Czy Mormoni są Chrześcijanami?

Mormoni wierzą, że ofiara Jezusa nie była w stanie oczyścić ich ze wszystkich grzechów. Pochodzi to z „Dzienniku dyskursów” Tom 3, 1856, strona 247. Wyraźnie mówią, że dobre uczynki są niezbędne do zbawienia w swoich „Artykułach wiary” autorstwa Jamesa Talmadge’a, str. 92. Mówią, że nie ma zbawienia, bez zaakceptowania Josepha Smitha jako proroka Boga.


Cóż, jedną z rzeczy która jest dla mnie oczywista w obecnych czasach, a przynajmniej w naszym mieście – wszyscy widzieliście wokoło bilbordy „Jestem Mormonem” w okolicy San Antonio. I jest to naprawdę oczywiste, że ci którzy tytułują się jako „Kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich” albo jako Mormoni, jest to naprawdę oczywiste – jacy ludzie są na bilbordach? Nie ma tam brzydkich ludzi. Nie ma tam pochmurnych ludzi. Są tam ludzie którzy surfują, którzy jeżdżą na motorach, piękni ludzie, przystojni ludzie. O co w tym wszystkim chodzi? Oczywiście, jest to próba sprawienia aby Mormonizm wyglądał atrakcyjnie, aby wyglądał jako coś normalnego, aby wyglądał ekscytująco, aby wyglądał akceptowalnie. Bez wątpienia, biorą udział w dynamicznej kampani reklamowej, mającej na celu sprawienie, aby Mormonizm wyglądał jako coś czego pragniesz. I rzuca mi się w oczy, jeśli chodzi o podejście Mormonów, to, że próbują przedstawiać się w obecych czasach jako Chrześcijanie. Tydzień, czy 10 dni temu, gdy mielimy filmować po raz pierwszy i odłożyliśmy to, tego wieczoru, dwóch Mormonów zapukało do moich drzwi. Mam informacje z pierwszej ręki, które mogę zdobyć, czytając materiały, które umieszczają oni na internecie. Prawdą odnośnie Mormonizmu współcześnie, jest to, że chcą wyglądać jako Chrześcijanie. Używają oni chrześcijańską terminologię. Prawdą jest, że ci ludzie nie pojawiają się u waszych drzwi i nie zaczynają mówić o planecie Kolob, czy o gwieździe Kolob. Nie zaczynają mówić o poligamii. Nie powiedzą wam, że Brigham Young w zasadzie powiedział, że Murzyni mają nad sobą klątwę. Nie pojawiają się u waszych drzwi i nie zaczynają mówić o duchowych dzieciach i o fakcie, że istnieje wiele bogów. W momencie w którym otworzysz drzwi, nie mówią, że Jezus i diabeł są braćmi. Ukrywają to wszystko. Oni wierzą w to wszystko, ale nie o tym zaczynają z wami mówić. Używają słownictwo które brzmi bardzo chrześcijańsko. I widziałem to. Jeden z ich tak zwanych 'apostołów’ udziela się w internecie, i naprawdę argumentuje, że Mormonizm jest Chrześcijański. Więc możecie to zobaczyć. To jest ich plan. Ukazują siebie samych jako Chrześcijan. Tak więc, chciałbym odpowiedzieć na pytanie: Czy Mormoni są Chrześcijanami? It’s not going to be Celem czy zamysłem tego, co będę starał się tutaj osiągnąć, nie jest udowodnienie Chrześcijańskich doktryn, albo wykazanie, czy debatowanie o tym kto ma rację, albo kto się myli. Zwyczajnie chcę udowodnić, że to co Chrześcijaństwo twierdzi, w co wierzy, w fundamentalne doktryny wyznawane od 2000 lat, są całkowicie odrzucane przez Mormonizm. To właśnie chcę ukazać. Chcę jedynie ukazać, że czymkolwiek z definicji jest Mormonizm, i czymkolwiek z definicji jest Chrześcijaństwo, to nie są tym samym. Argumentowanie kto ma rację, a kto nie, tak jak powiedziałem, nie jest moim zamysłem. Mormonizm naucza – popatrzymy teraz na deprawację człowieka i na sposób zbawienia. Ponownie, historycznie, czego nauczali Chrześcijanie? Gwarantuję wam, że nie tego naucza Mormonizm. Wiecie czego naucza Mormonizm? Że Elohim miał dwóch synów: Lucyfera i Jahwe – Jezusa, i że każdy z nich przedłożył plan zbawienia człowieka. I Bóg Ojciec odrzucił plan Lucyfera, a zaakceptował plan Jehowy (Jezusa). Zgadnijcie jaki miał być rzekomy plan Lucyfera. Był to w zasadzie plan aby naruszyć wolną wolę człowieka i sprawić aby uczynił coś do czego nie miał naturalnych skłonności. I rzekomo Bóg to odrzucił, i powiedział: „Nie, będziemy kierować się planem 'wolnej woli’ Jehowy.” Posłuchajcie tego, Mormonizm naucza, że Jezus i diabeł zaoferowali te dwa plany, ale diabeł przedstawił plan w którym zbawienie byłoby jedynie z łaski. Plan w którym wolne działanie człowieka zostałoby ograniczone, a Ojciec pociągnąłby człowieka aby przyszedł do Chrystusa po zbawienie. Widzicie co Mormonizm mówi? Mówi, że plan szatana był założony na łasce gdzie Bóg przekroczyłby wolną wolę człowieka, naruszyłby wolną wolę, i zbawił człowieka niezależnie od tego, do czego ma naturalny pociąg, co jest niesamowite. „Mormoni wierzą, że jedną z najbardziej zwodniczych doktryn mających swój początek u szatana i nauczanych przez człowieka jest to, że człowiek jest zbawiony jedynie z łaski Boga; że jedynie wiara w Jezusa Chrystusa jest wszystkim, co jest potrzebne do zbawienia.” I jest to bezpośredni cytat z „Cudu przebaczenia” autorstwa Spencera Kimballa, strona 206. Ale w co wierzył Kościół? Wierzymy, że człowiek rozmyślnie grzeszy przeciwko Bogu. Wierzymy, że w tym upadłym stanie nikt nie szuka Boga. Nie ma ani jednego sprawiedliwego. nie masz, kto by szukał Boga; A Jezus wyraźnie powiedział: Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał, „Nikt nie może przyjść do mnie, jeżeli go nie pociągnie Ojciec, który mnie posłał” Czy myślicie, że jest to przekraczanie wolnej woli człowieka? Jest to tak. Człowiek w swojej naturze odrzuca Boga. Ucieka od Boga. Nie chce mieć nic do czynienia z Bogiem. Niesie w pełni winę i naturę Adama, jest poczęty w grzechu, Wychodzi z łona swojej matki w grzechu, nie robi nic innego poza grzechem, nienawidzi prawa Bożego. Z natury, jest nam powiedziane z Pisma, że człowiek jest martwy w grzechu. Jest trzymany pod mocą grzechu. Człowiek z natury jest dzieckiem gniewu. Z natury, ludzie mają serca które są zdradliwe i przewrotne. Z natury, prawda Boża jest głupstwem dla człowieka. I w tym stanie, Bóg oświadcza, że człowiek jest absolutnie niezdolny do czynienia jakiegokolwiek dobra, czy to w myśli, czy w uczynku, w naszych najlepszych usiłowaniach, nasza sprawiedliwość jest jak splugawiona szata. I w zasadzie, droga zbawienia którą miłujemy, której się trzymamy, jest tą, którą Mormoński kościół – Ewangelia Boża – Mormoński kościół mówi, że jest od diabła. Mormoni wierzą, że ofiara Jezusa nie miała oczyścić nas z wszystkich naszych grzechów. Była uczyniona jedynie po to, aby uczynić to możliwym. I wiecie co? Mormoni w zasadzie kładą większy, albo taki sam nacisk na Jezusowe pocenie się krwią w ogrodzie, i odwracają uwagę od krzyża. Czy słyszeliście to? Oni temu nie zaprzeczą. Naprawdę przykładają do tego wielką wagę. Mówią również, Mormoni wierzą, że ofiara Jezusa nie była w stanie oczyścić ich ze wszystkich grzechów. Pochodzi to z „Dzienniku dyskursów” Tom 3, 1856, strona 247. Wyraźnie mówią, że dobre uczynki są niezbędne do zbawienia w swoich „Artykułach wiary” autorstwa Jamesa Talmadge’a, str. 92. Mówią, że nie ma zbawienia, bez zaakceptowania Josepha Smitha jako proroka Boga. Znajduje się to w „Doktrynach zbawienia” Tom 1, strona 188. Mówią, że pierwszym skutkiem zadośćuczynienia jest zabezpieczenie całej ludzkości jednakowo, w formie odstąpienia od kary za upadek, a zatem zapewnienie planu powszechnego zbawienia. Drugim skutkiem jest otwarcie drogi dla indywidualnego zbawienia przez którą ludzkość może zapewnić sobie odpuszczenie osobistych grzechów. Znajduje się to w „Artykułach wiary” Jamesa Talmadge’a, strona 78-79. Musicie zrozumieć, że według Mormonów, śmierć Chrystusa nie zapewnia niczego. Czyni to jedynie możliwym. Mówią, że ta łaska jest uzdalniającą mocą, która pozwala mężczyznom i kobietom uchwycić się życia wiecznego i dostąpić wywyższenia po tym, jak dołożą swoje najlepsze wysiłki. Znajduje się to w „Biblijnym Słowniku Świętych w Dniach Ostatnich”, strona 697. „Wiemy, że to przez łaskę jesteśmy zbawieni, po dokonaniu wszystkiego, co możemy uczynić.” To nie jest łaska. Ten cytat pochodzi z „Księgi Mormona” . Kilku Mormońskich liderów wyraziło swoje lekceważenie wobec biblijnego nauczania na temat zbawienia z łaski, jedynie przez wiarę. Joseph Smith, na stronie 192 w „Odnowieniu wszystkich rzeczy” stwierdził: „jedną z najbardziej zgubnych doktryn nauczanych przez człowieka jest doktryna usprawiedliwienia jedynie przez wiarę, która dostała się do serc milionów od czasu tak zwanej Reformacji.” I Joseph Smith nazwał to „tak zwaną reformacją.” W zasadzie, czy wiecie co uczynił Joseph Smith we wszystkich swoich rewizjach biblii? Poszedł on do Listu do Rzymian 4:5, i cytuję biblię króla Jakuba ponieważ Mormoni twierdzą, że z niej korzystają. Posłuchajcie co jest napisane w biblii króla Jakuba. List do Rzymian 4:5 (BG): „Nie robiącemu zaś, lecz wierzącemu w tego, który usprawiedliwia niepobożnego, przyczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość.” Jest to jedna z najbardziej chwalebnych doktryn. Według mnie, jest to najbardziej chwalebny werset w biblii odnoszący się do doktryny usprawiedliwienia. Jest wiele innych, ale myślę że ten jest najbardziej chwalebny, ponieważ mówi, że Bóg usprawiedliwia niepobożnego. Jest napisane: „Nie robiącemu zaś, lecz wierzącemu w tego, który usprawiedliwia niepobożnego…” Bóg jest nazwany Tym „który usprawiedliwia niepobożnego.” Bóg uznaje sprawiedliwym niepobożnego mężczyznę i kobietę, nie poprzez żadne uczynki które oni spełnili. Dla nieznanego powodu, Smith dodał wyraz „nie” do tego fragmentu. Ukazał swoją całkowitą pogardę dla doktryny usprawiedliwienia przez wiarę. Nasze dusze zależą od tej doktryny. Jest ona w samym sercu Ewangelii. Odrzucisz usprawiediwienie przez wiarę, i nie masz Ewangelii. Joseph Smith dodał słowo „nie” Posłuchajcie tłumaczenia Josepha Smitha Listu do Rzymian 4:5. „Ale temu kto nie stara się być usprawiedliwiony przez uczynki prawa, ale wierzy w tego, kto nie usprawiedliwia niepobożnego, poczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość.” On nawet nie usunął tej doktryny, ponieważ jest ciągle napisane, że poczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość. Ale umieścił tam słowo „nie”. On nazwał Boga „Tym który nie usprawiedliwia niepobożnego” a jednak, nie zmienił on drugiej części tego wersetu, która mówi, że poczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość. Ukazał tym absolutną niedorzeczność. Ukazał jak bardzo nienawidzi tej doktryny; starał się sfałszować Pismo, i w tym samym czasie, ukazał swoje… nie wiem co. Mam na myśli, oczywiście, Bóg udaremnił jego próbę, ponieważ w zmianie jakiej dokonał nie usunął tej doktryny. Nadal ją pozostawił. „Poczytana bywa wiara jego za sprawiedliwość.” Ukazał on swoją ignorancję. Nie usunął tak naprawdę tej doktryny. Ale ukazał brak bojaźni w zmienianiu Bożego Słowa. Nie chciałbym być w jego butach. Odkrywamy, że zbawienie jest jedynie przez Chrystusa. Przez spojrzenie na ukończone dzieło którego dokonał Chrystus – Chrystus który nie został stworzony. Chrystus który na początku był Słowem; Ten który jest odbiciem istoty Swojego Ojca; Ten który jest odwiecznym Bogiem. Bóg w trzech osobach objawił nam Samego Siebie w Trójcy. Syn który był zawsze z Bogiem Ojcem, został wysłany przez Ojca aby wziąść na Siebie podobieństwo grzesznego ciała, i miał ciało takie samo jak potomstwo Abrahama, przyszedł uzyskać zbawienie dla tych, którzy przez wiarę spojrzą na Niego i będą usprawiedliwieni w oparciu o Jego zasługi. Poprzez Jego posłuszeństwo, wielu jest uczynionych sprawiedliwymi. To jest nasz fundament. Bóg mówi, że nasza sprawiedliwość jest jak splugawiona szata. Zbawienie nie dokonuje się w oparciu o nasze uczynki i jesteśmy wdzięczni, że tak nie jest. Ale nasze zbawienie przychodzi przez Ewangelię, która jest objawiona w Piśmie, a następnie gdy człowiek ją czyta, gdy ją widzi, gdy ją słyszy, to dostrzega Chrystusa Ewangelii, i zostaje zrodzony na nowo, jego uszy zostają otworzone, Bóg ma nad nim miłosierdzie, biegnie on do Chrystusa w wierze. Ucieka do Niego. Mormoni na początku, powiedzieliby, że morderstwo jest nieprzebaczalnym grzechem. Mam zbawienie które przebacza ten grzech. I oni myślą, że musisz czynić wszystko co tylko możesz – ponownie, mam zbawienie które jest lepsze niż to. I wiecie, problem z każdym systemem opartym na uczynkach, jest ten: jaką nadzieję dałbyś złoczyńcowi na krzyżu? Problem z każdym systemem opartym na uczynkach, jest ten, że nie mógł dostać się do konfesjonału. Nie mógł usiąść razem z księdzem (kapłanem). Nie mógł spróbować uczynić dobrych uczynków które odwróciłyby jego złe uczynki. Wisiał tam przybity do krzyża. Katolicyzm i Mormonizm tak samo wierzą, że chrzest obmywa grzechy. Wiecie, złoczyńcowi zostało to uniemożliwione. w tamtym momencie. Wiecie, fałszywe religie nie mają nic do powiedzenia złoczyńcowi na krzyżu. Nic do powiedzenia. Chrześcijaństwo ma. Możemy powiedzieć: „Mamy da ciebie naprawdę dobrą wiadomość. Znamy sposób zbawienia, który opiera się całkowicie na zasługach kogoś innego, a nie na twoich.” I w pewnym momencie, jeśli twoja wiara będzie wielkości ziarenka gorczycy, i jeśli spojrzysz poza siebie, i zaufasz temu, co uczynił Jezus, tak jak uczynił to złoczyniec na krzyżu – „Panie, wspomnij na mnie.” On wezwał Innego. Jest to pełna nadziei wiadomość. Prawdą jest, że fałszywe religie nie mogą iść do cel śmierci. Słyszeliście o tym jak Whitefield i Wesley, spędzili noc. Słyszałem o niektórych starszych pastorach którzy szli do więzień i spędzali noc z więźniami, którzy szli na szubienicę następnego dnia, i głosili im Ewangelię przez całą noc. Jeśli mieliby zbawienie oparte na uczynkach, nie szliby tam. Byłoby to beznadziejne. Ci ludzie przypieczętowali swój los. I wielu z tych ludzi było mordercami. Mormonizm nie ma im nic do zaoferowania. Mormonizm mówi – niektórzy z ich liderów powiedzieli – że jest to nieprzebaczalny grzech. Jednym z problemów jaki ma Mormoński kościół, jest to, że ludzie którzy byli Mormonami przed nimi powiedzieli wiele radykalnych rzeczy, z którymi Mormoni obecnie, nie czują się zbyt komfortowo. Nie są one politycznie poprawne. Istniały czasy gdy Mormonizm z łatwością orzekał: „jesteśmy jedynym prawdziwym kościołem. Jeśli nie wierzycie tak samo jak my, to jesteście przeklęci.” Teraz, stawiają się na pozycji, w której starają się wyglądać jako prawdziwi Chrześcijanie. Więc wygodnie starają się zatuszować niektóre z tych rzeczy, które są naprawdę ciężkie do zaakceptowania. Brigham Young w zasadzie powiedział, że Afro-Amerykanie noszą znamię Kaina, znamię Hama, znamię Canaana, że są pod klątwą. Możecie odnaleźć miejsce w którym to powiedział. Jestem pewien, że istnieje wiele materiałów na temat rasizmu wśród Mormonów. Ale zobaczycie, że twierdzą oni, że mieli objawienie w 1978 roku dzięki któremu nastąpiła rzekoma zmiana w ich poglądach odnośnie murzynów. Wiecie, Mormoni mają nauczanie, na temat kapłaństwa Melchisedeka, i w zasadzie mówią i nauczają, że murzyni nie mogą uczestniczyć w tym kapłaństwie. I jest to bardzo interesujące, jeśli patrzycie na bilbordy. Teraz są tam Afro-Amerykanie. Więc ponownie, starają się być politycznie poprawni. Starają się apelować do wszystkich. Nie chcą w żaden sposób otworzyć się na kpiny odnośnie tych rzeczy. Więc tak, zmieniają się. I jest to tak często prawdą. Jedną z prawd odnośnie Chrześcijaństwa jest to, że pozostaje takie samo. Jedna rzecz która jest zazwyczaj prawdziwa w fałszywych religiach, jest to, że są one jak kameleon. Zmieniają kolory aby wtopić się w otoczenie. Wiecie, macie Katolicyzm który ustawicznie próbuje ukazywać się w różnych kolorach i Mormonizm robi to samo. Uczucie palenia w brzuchu. Około 2 tygodnie temu kiedy pojawili się tu Mormoni, dwóch z nich powiedziało w pełni dogmatycznie: „Doświadczyliśmy palenia w brzuchu. Jesteśmy absolutnie pewni, że Joseph Smith jest Bożym prorokiem. Jesteśmy absolutnie pewni, że kościół Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich, jest prawdziwym kościołem. Jesteśmy pewni.” I powiedziałem im, że nie wątpię, że mieli ponadnaturalne doświadczenie, ale szatan przychodzi jako anioł światłości. Sprowadza się to do tego: według czego testujesz, jaki jest twój kij mierniczy, według czego mierzysz, jaka jest perspektywa, przez którą sprawdzasz wszystkie swoje doświadczenia? Cóż, jeśli będziesz chciał powiedzieć: nie poprzez tą księgę, ponieważ jest pełna błędów, i to właśnie mówili mi ci Mormoni. Widzicie co mówią? Miałem doświadczenie i wierzę mu, ale ta księga jest pełna błędów i nie mogę jej wierzyć. Cóż, nagle, gdzie znajduje się twój fundament prawdy? Gdzie jest punkt wyjścia? Rzecz w tym, że nie chcę być sam dla siebie punktem wyjścia. Ponieważ wiem, że jestem słaby, Wiem, że pochodzę z grzesznego rodu, wiem, że pochodzę z rodu który został całkowicie zwiedziony i który ma serce które jest zdradliwe i przewrotne, miłowałem wierzyć w kłamstwa, byłem dzieckiem diabła który jest ojcem kłamstwa, byłem kłamcą i zmierzałbym dalej do jeziora ognistego, gdyby Bóg mnie nie uratował. Poza tą prawdą, gdzie będę szukał prawdy? Nie w sobie. I czy będzemy jej szukać w wiadomościach? W prasie? W tym świecie który jest kontrolowany przez szatana? Dokąd pójdziemy? Cóż, Mormoni powiedzą: cóż, mamy te inne księgi do których musimy się zwrócić. Ale ponownie, moim argumentem byłoby: Ta księga mówi, że jeśli nie przemówią, według tego, co jest napisane tutaj, to jest to dlatego, że nie ma w nich światła. Ta księga mówi mi, że Bóg obiecał, że zachowa Swoje Słowo, i wiecie co? Moja dusza zależy od tego. I jednym z powodów dla którego wierzę, że to jest Słowo Boga, jest to, że czytając je i wystawiając się na jego działanie, zostałem narodzony na nowo. Tak jak jest napisane: narodzony na nowo. Żyjące, trwające Słowo Boga. Niezniszczalne. Zostałem przez nie zrodzony na nowo. Tak wielka życiowa przemiana. To nie było palenie w brzuchu. To była życiowa przemiana z niepobożności – do stanu w którym świętość, głód, i pragnienie sprawiedliwości, i praktykowanie sprawiedliwości stały się moimi pragnieniami. To ta księga – w zasadzie, to o czym mówi ta księga może zostać potwierdzone ze wszystkich źródeł. To, w jaki sposób ta księga opisuje człowieka, możemy patrzeć wokoło i tak jak grzeszny opisany jest człowiek, spoglądamy i widzimy, że jest dokładnie taki. Rzeczą którą człowiek potrzebuje – jest sprawiedliwość, która została zdobyta przez Tego, który przyszedł na ten świat aby ją zdobyć, a której nie mogliśmy zdobyć sami – dokładnie tego potrzebujemy. Posłuchajcie, czytałem z Ew. Łukasza. Idę do Ew. Łukasza, i zaczynam czytać, i wiecie co odkrywam? Odkrywam, że jest tam napisane – o Galilei. O Nazarecie. Teraz czytam Ew. Łukasza. „A Maria wybrała się w onych dniach w drogę i udała się śpiesznie do górskiej krainy.” Jest to judzkie miasto. Są tam prawdziwi ludzie. Zachariasz, Elżbieta… czytacie o wszystkich tych rzeczach. Czytacie „w owe dni…” Istniał cesarz August. „Spisano cały świat. Pierwszy ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii.” Poszedł też i Józef z Galilei, z miasta Nazaretu, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, Czytacie wszystkie te rzeczy i odkrywacie, że „W piętnastym roku panowania cesarza Tyberiusza, gdy namiestnikiem Judei był Poncjusz Piłat,” tetrarchą galilejskim Herod, tetrarchą iturejskim i trachonickim Filip… Wiecie jak to jest z tą księgą? Mówi o prawdziwych miejscach i o prawdziwych ludziach, które archeologia i historia potwierdzają. Im więcej dowiadujemy się, im więcej odkrywamy… odnaleziony został sześciokątny blok Sennacheryba, który opisuje jego podboje i jego wyprawy, i zgadnijcie co? Naprawdę istniał król Ezechiasz. I jest konkretnie o nim napisano, że Sennacheryb osaczył go w jego mieście, i otoczył go tak jak szczura czy coś w tym stylu, ale nigdy nie wkroczył do miasta i dokładnie to powiedział Bóg. O tym dokładnie mówi Jego świadectwo. Cesarz, Tiberiusz – istniał naprawdę. Wiemy o nim z historii. Poncjusz Piłat – istniał naprawdę. Wiemy o nim. Kwiryniusz – wiemy o nim. Istnieje miejsce o nazwie Syria. Istnieje miejsce o nazwie Betlejem. Wszystkie te miejsca są prawdziwe. Księga Mormona jest całkowicie fikcyjna i Mormoni nie mogą potwierdzić miejsc, ludzi, w jakimkolwiek czasie. Nic z tego nie jest potwierdzone przez archeologię. Nic z tego nie jest potwierdzone przez cokolwiek. Historia nie wydaje o tym świadectwa. Archeologia nie wydaje o tym świadectwa. Nie ma żadnego dowodu na to, co w niej jest. A jednak, rzeczy napisane w tej księdze są potwierdzone. „Jeżeli ktoś dołoży coś do nich, dołoży mu Bóg plag opisanych w tej księdze;” Mormoni przyjdą i powiedzą: tak, ale podobne słowa do tych, napisane są w 5 Księdze Mojżeszowej, w Przypowieściach Salomona. Powiedzą: Cóż, nie powinniśmy dodawać czegokolwiek do Przypowieści. Nie powinniśmy dodawać czegokolwiek do 5 Kięgi Mojżeszowej. Nie powinniśmy dodawać czegokolwiek do Objawienia Jana. Przy okazji, Joseph Smith pozmieniał wszystkie te księgi. Jakie jest wyjaśnienie tego? Dodał do nich, i pousuwał z nich. Z tych właśnie ksiąg – nawet jeśli Mormoni chcą to powiedzieć, jeśli chcą powiedzieć, że te słowa odnoszą się tylko do tych ksiąg, to Joseph Smith przyszedł i je zmienił. Właśnie te księgi. Więc ich argument się nie utrzymuje. Ukazują kim naprawdę są. Diabeł przyszedł na początku, i zakwestionował Słowo Boże. Jezus powiedział: „Poświęć ich w prawdzie twojej; słowo twoje jest prawdą.” Wiecie co mi to mówi? Że jeśli Bóg nie zachwuje Swoich ludzi poprzez wszystkie pokolenia w Słowie Bożym, to modlitwa Jezusa nie może być prawdą. On nie powiedział: uświęć ich w księdze Mormona. Nie jest napisane, że księga Mormona jest natchniona przez Boga. Jest napisane, że całe Pismo jest natchnione. Jest napisane, że Pismo – natchnione przez Boga – jest wystarczające, aby przygotować człowieka Bożego do wszelkiego dobrego dzieła. Jest „pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości” Nie jest wspomniana „Drogocenna perła”. Jest wspomniane jedynie Pismo, które jest natchnione przez Boga. To wszystko. Strać tą księgę, a twoje fundamenty przestaną istnieć. Dlaczego każda fałszywa religia zaczyna od ataku na biblię? Ponieważ uczynił to ich ojciec na początku. Diabeł zdradza się cały czas. On wymierza broń w tą księgę. Katolicyzm? Nasza tradycja jest ponad tą księgą. Mormonizm? Nasza księga Mormona… tylko fakt, że trzy księgi są nieomylne, z czterech, z których korzystają – o których mówią, że są ich religijnymi księgami. Trzy są nieomylne. Ta księga nie jest. Ale co wam to mówi? Albo Bóg jest niekompetentny albo ktoś stojący za tą religią nie lubi tej księgi. Nie wybrałbym pierwszej opcji. Wybrałbym drugą. Kiedy przyszli tutaj 2 tygodnie temu, to była jedna rzecz którą naprawdę chciałem ugruntować na samym początku, że ich chrystus i mój Chrystus, nie są tym samym Chrystusem. Mogą używać tej samej terminologii, ale biblia mówi o innych chrystusach. I mówi o innych ewangeliach, nie żeby naprawdę był jakiś inny chrystus albo inna ewangelia, ale biblia mówi o tym w ten sposób i chciałem uczynić to jasnym, że nasz Chrystus nie jest ten sam. Ponieważ Mormoni chcą przyjść i powiedzieć: „Cóż, wierzymy w Jezusa Chrystusa.” Cóż, poczekaj sekundę. Chrystus Pisma – Ten który jest reprezentowany tym określeniem, posiada różnego rodzaju atrybuty, które są z Nim związane, a oni im zaprzeczają. I mają całkowicie inny pogląd na to kim On jest. Wiecie, jeśli wykroczymy poza zbawienie, pomyślmy o wiecznym stanie człowieka. Patrzymy na niebo jako na raj. Patrzymy na niebo jak na miejsce gdzie jesteśmy poślubieni Chrystusowi. Ponownie, Mormoni całkowicie to odrzucają. Widzą niebo czy życie pośmiertne jako miejsce dla tych, którzy byli dobrzy w tym życiu, w którym są nieustannie w małżeństwie i mają wszystkie te żony, z udziałem których zaludnią swoje własne światy, gdy już staną się tacy jak Elohim; gdy staną się tacy jak Sam Bóg, i mają wszystkie te żony, i mają wszystkie te duchowe dzieci, i w zasadzie stają się takimi jak Bóg. Ale czy Jezus nie powiedział do Sadyceuszy: jesteście w błędzie. Nie znacie Pism. Będziecie jako aniołowie. Nie będzie małżeństw między wami. Idziemy na weselną ucztę Baranka. Czekamy na Pana Młodego, taka jest prawda. I będziemy Mu zaślubieni. Kościół jest oblubienicą. Małżeństwo w chwale jest zawarte z Chrystusem. To nie jest tak, że staniemy się tacy jak Chrystus w tym sensie, że staniemy się dokładnie tacy jak On – Bogami takimi jakim jest On, i że będziemy mieli nasze własne duchowe żony i że będziemy mieli nieustanny niebiański seks poprzez całą wieczność. Tego właśnie nauczają Mormoni. W zasadzie, nauczają że Sam Jezus miał żony. Że Maria Magdalena była jedną z nich. Że miał trzy albo cztery żony. Nie to znajdujemy w Piśmie. Wieczny stan jest to stan małżeństwa z Chrystusem. Wiecie, jedną z rzeczy na którą powinniście zwracać uwagę, gdy zastanawiacie się jeśli ktoś jest chrześcijaninem, jest patrzenie na ich doktrynę o piekle. Mormoni zaprzeczają wiecznemu piekłu. Będą oni mówić o piekle, ale jest ono tymczasowe. Będą mówić o wiecznym ogniu, ale wyjaśnią – że nie jest to tak naprawdę ogień. Jest to inna rzecz. I powiedzą że czymkolwiek jest piekło, nie jest ono wieczne. W zasadzie, piekło wygaśnie. Nastanie jego koniec. Mormoni tego nauczają. Mówią oni: „dlatego jeśli macie człowieka, a on się nie upamięta i pozostanie w tym stanie, i umrze jako nieprzyjaciel Boga, to wymagania boskiej sprawiedliwości obudzą jego nieśmiertelną duszę aby żyła w świadomości swojej własnej winy, co sprawi że oddali się od obecności Pana, i napełni to jego serce winą, i bólem, i cierpieniem, które są jak nieugaszony ogień.” Widzicie jak o tym mówią? Jest to napisane w Mosiah 2:38. Posłuchajcie. Joseph Smith osobiście nauczał: „Na zewnątrz są psy i czarownicy, i wszetecznicy, i zabójcy, i bałwochwalcy, i wszyscy, którzy miłują kłamstwo i czynią je. Ci zostali wrzuceni do piekła i cierpią gniew Wszechmogącego Boga aż do pełni czasu.” To będzie koniec. „…kiedy Chrystus położy wszystkich nieprzyjaciół pod Swoimi nogami i uczyni doskonałym Swoje dzieło.” Innymi słowy, piekło jest na obecny czas, ale gdy wszyscy nieprzyjaciele Chrystusa będą poskromieni nastanie koniec piekła. Nie jest ono wieczne. Nie płonie nieustannie. Nie jest na wieki wieczne. Nie jest to wieczna kara. Nie jest to: „A dym ich męki unosi się w górę na wieki wieków” Nie jest to: „I odejdą ci na kaźń wieczną” Mormoni zaprzeczają temu. Zaprzeczają wieczności piekła. Spójrzcie z czym się spotykamy. Spotykamy się z religią która twierdzi, że jest Chrześcijańska. Spotykamy się z religią w której Mormoni, gdy przyjdą do twoich drzwi, używają chrześcijańskiej terminologii. Mówią o zadośćuczynieniu. Mówią o Jezusie Chrystusie. Mówią o Bogu. Mówią o tym, że Chrystus jest synem. Mówią o zbawieniu. I nakładają chrześcijańską maskę na te rzeczy, ale znaczenie tych słów nie jest takie samo jak nasze. Każda zasadnicza doktryna, każda fundamentalna doktryna. Całkowicie zaprzeczają Chrześcijańskiej doktrynie wystarczalności Pisma, nieomylności Pisma, całkowicie zaprzeczają temu w co wierzymy, odnośnie Osoby Boga, Jego charakteru, Jego wiecznej natury, Jego niezmiennej natury, faktu, że jest On duchem. Mormoni całkowicie zaprzeczają osobie i dziełu Jezusa Chrystusa. Twierdzą, że został On stworzny. Twierdzą, że jest On bratem diabła. Twierdzą, że jest On pierworodny spośród nas wszystkich, że jest taki jak my, a my tacy sami jak On – bez żadnej różnicy, że jesteśmy tacy sami jak On w Jego istocie. On jest taki jak my. Zaprzeczają oni, że krzyż jest rzeczywistym miejscem wylania krwi – bez rozlewu krwi, nie ma odpuszczenia grzechów. Nie jest napisane „bez pocenia się krwią.” Bez rozlania krwi. Kładą oni nacisk na to, co Jezus uczynił w ogrodzie. Mówią, że Jego zadośćuczynienie jedynie uczyniło to możliwym. Że nic nie osiągnęło. I w końcu, mówią oni, że uczyniło to możliwym, abyśmy dokonali pozbycia się z naszego życia winy grzechu Adama. Jeśli chodzi o nasz grzech, musimy czynić wszystko, co jest w naszej mocy, a następnie być może Jego zadośćuczynienie ukończy nasze dzieło. Ale musimy uczynić wszystko, co jest tylko w naszej mocy, abyśmy byli dobrzy i wypełnili wszystkie prawa i wszystkie zobowiązania kościoła Świętych w Dniach Ostatnich. W taki sposób dostaniesz się do nieba. W tak sposób zyskasz Bożą aprobatę. Dokonuje się to przez nasze uczynki. Widzicie jak całkowicie odrzucili doktrynę usprawiedliwienia przez wiarę, która jest sercem i duszą naszej Ewangelii. Nie mamy Ewangelii, chyba że mamy doktrynę usprawiedliwienia. Mormoni całkowicie temu zaprzeczają. Nienawidzą tego. Joseph Smith osobiście zmienił Pismo aby ją unieważnić. Ich opinia odnośnie nieba całkowicie różni się od Chrześcijańskiej. Ich pogląd na piekło także. Zaprzeczają oni osobie Ojca. Zaprzeczają oni osobie Chrystusa. Zaprzeczają oni drodze zbawienia. Zaprzeczają oni wiecznej karze. Zaprzeczają oni naszemu poglądowi na wieczny raj. Są to podstawowe doktryny. Odrzucają oni nasze zasadnicze wierzenia odnośnie Pisma. Rzecz w tym, czy nazwiemy to Chrześcijaństwem? Mormoni całkowicie zaprzeczają każdemu ważniejszemu doktrynalnemu stwierdzeniu, ortodoksyjnemu, Chrześcijańskiemu, doktrynalnemu stwierdzeniu jakie zostało napisane. Popatrzcie jedynie w kręgach w których jesteśmy. Pomyślcie o Londyńskim Wyznaniu Wiary 1689, z 1644, z Filadelfii, z New Hampshire, nawet na różne artykuły, które zostały spisane przez Południowych Baptystów. Spójrzcie na Baptystyczne Wyznanie Wiary. Spójrzcie na Westministerskie Wyznanie Wiary. Spójrzcie na Heidelberdzkie Wyznanie Wiary. Spójrzcie na te Wyznania. Wszystko co uznajemy za cenne, zasadnicze, a co odnosi się do osoby Boga, do drogi zbawienia, do prawd o Piśmie – Mormoński kościół odrzuca. Czy przyjdą do nas i sprzedzą nam fakt, że są Chrześcijanami? Absolutnie nie są Chrześcijanami. Biorąc pod uwagę jakąkolwiek logiczną definicję tego, czym jest Chrześcijaństwo. Albo jakąkolwiek biblijną definicję tego, czym jest Chrześcijaństwo. I każdą historyczną definicję tego, co nasi ojcowie ogłosili, że jest zasadnicze w rdzeniu wierzeń Chrześcijaństwa, które było przed nami. Więc absolutnie nie. Mormoni nie są Chrześcijanami.