Oto moje przemyślenia nad Janem 17 o tym jak bardzo wartościowe jest Pismo. Doznałem niezwykłej pociechy jednej nocy, tak że nie mogłem zasnąć, z powodu słów napisanych w Jana 17. „Ojcze! Chcę, aby ci, których mi dałeś, byli ze mną, gdzie Ja jestem, aby oglądali chwałę moją” Mam na myśli.. że właśnie to było pragnieniem Pana. Dlaczego On miałby tego pragnąć? Jak to jest, że On nas chce? Żebyśmy z Nim byli! Jak to jest, że On nas chce? Żebyśmy z Nim byli! Ludzi takich jak my, a to jest Jego pragnienie, On tego chce.
Kiedy myślimy o niepewności albo niechęci do życia po śmierci albo o jakiejkolwiek modlitwie przeciwko temu, czy o czymś takim, to możliwe, że modlimy się przeciwko modlitwie Pana. To jest to, On modli się o ludzi którzy będą w Niebie. I On chce żebyśmy z Nim byli, to niesamowite… On chce, żebyśmy byli tam gdzie On jest.
Pamiętam że pewnego razu byliśmy u moich rodziców i oni powiedzieli „Pozwólcie że weźmiemy dzieci, a ty i Terri jedźcie sami, weźcie sobie jakiś motel.” Było miło spędzić ten czas we dwoje, ale w pewien sposób i tak tęskniliśmy za dziećmi. Chcieliśmy żeby były razem z nami. I jak nieskończenie bardziej musi to być u Pana. I wtedy On powiedział, że chce żebyśmy byli tam, gdzie On jest. Dlaczego? Żebyśmy oglądali Jego chwałę. Jak to właściwie będzie wyglądało? Pokaz Bożej chwały musi być, czymś nie do wyobrażenia, i będzie wspaniały. To będzie częścią kary dla grzeszników, będą oddaleni od oblicza Pana i od mocy chwały jego. (2 Tes 1:9) Powiedziałbym, że przegapią cały pokaz. To będzie jedna z tych rzeczy której będą żałować. Ale my Go ujrzymy, takim jaki jest i zobaczymy Jego chwałę. I na zawsze będziemy z Nim. Myślę że to jedno z najcenniejszych słów Pisma.
Mogę powiedzieć że odkąd dowiedziałem się o raku, zacząłem cenić jeszcze bardziej to co Pan uczynił na Krzyżu. Kiedy On zakończył odkupienie, kiedy usunął nasze grzechy. Kiedy zapewnił nam nieśmiertelność. To wstrząsnęło ziemią. Gdy Pan zakończył dzieło, to wykończył je tak precyzyjnie, żeby uczynić na koniec każdą rzecz doskonałą. Wszystko będzie jak najbardziej wporządku. Wszystkie nasze sprawy. Tak jak powiedział to David. „uratował David wszystkich” I tak samo my, odzyskamy wszystko. Pan tak obalił śmierć, żeby sprawić, że śmierć jest zwana snem. Powiedziałem do Terri, „Wiesz, wiele razy mówiliśmy sobie dobranoc.” „A potem szliśmy spać.” Robiliśmy to tak wiele razy. A Pan nazywa śmierć snem. Nie ma niczego nieprzyjemnego w śnie. Całkowite Zbawienie, pełne Zbawienie, nawet nasze ciała dostąpią Zbawienia. Pamiętam że jako nowy Chrześcijanin olśniło mnie, kiedy zrozumiałem, że Pan wzbudzi nasze ciała i je uwielbi. To wyglądało jakby… To wyglądało jakby Pan uczynił to tak dokładnie i stuprocentowo. Całkowite Zbawienie.
„Aż do końca.”
Tak. Te rzeczy, zadałeś mi te pytania, daję Ci odpowiedzi które znasz. W pewnym sensie nie jest to nic nowego, każdy zna te rzeczy, każdy Chrześcijanin. Nie mam żadnego specjalnego wglądu w te sprawy.
Kiedy wiesz że otrzymasz od Pana 12 lat życia albo też nie. I nadejdą dni kiedy twoja rodzina i przyjaciele, którzy cię przeżyją, zgromadzą się razem. Czy choćby w najbliższych latach, przed takimi realiami stoi każdy z nas. Nasza rodzina która jeszcze żyje, nasze dzieci i ich dzieci. Zgromadzą się razem i będą wspominać ojca. Będą wspominać dziadka, będą wspominać swojego pastora, przyjaciela, męża. Zastanawiam się, co przychodzi ci na myśl kiedy zadaję to pytanie. „Jak chcesz być zapamiętany?”
Myślę że każdy Chrześcijanin chciałby być zapamiętany… jako umiłowany Chrystusa. Wiesz, siedem czy osiem lat temu zaczęliśmy uprawiać ziemię, rozwijać produkcję rolną. Wiesz, szybkie wspomnienia gdy stoję za traktorem czy coś w tym stylu. Nie chcesz być zapamiętany w taki sposób. Nie chcesz być zapamiętany za coś… co nie ma znaczenia. Chcesz być zapamiętany jako ten który naśladował Baranka. Chcesz być zapamiętany za życie, w którym wszystko było poświęcone Jemu.
Innym opisem życia, wiesz, w Bibli Barnaba był człowiekiem dobrym, pełnym wiary i Ducha Świętego Wszystkie te rzeczy mogły zostać mu przypisane. „Przyjaciel Boga, człowiek według serca Bożego, jakie tytuły.
No właśnie. Tak. To jest coś, prawda? Tak naprawdę wszystko co mamy to Pan. To znaczy, gdy jesteśmy w świecie, w którym grzech i śmierć panują ich celem jest nas obrać z tego co mamy, pozbawić nas tego co najbardziej intymne, najbardziej intymnych relacji, z żoną i dziećmi. Wszystko będzie nam zabrane, a co tak naprawdę nam pozostanie to Chrystus Kolosan 3:11 „Chrystus jest wszystkim”
Ale chcesz mieć możliwość pożegnania swoich ukochanych w czystości, przyzwoicie i bez żalu. Wiesz, bez żadnych złych uczuć, albo goryczy. To powinno być ważne. Wcale nie jest ciężko myśleć o pójściu do Nieba. Filipian 1, śmierć jest zyskiem. Ciężko jest myśleć o pożegnaniu z ziemią. Paweł też tak powiedział „A jeśli życie w ciele umożliwi mi owocną pracę, to nie wiem, co wybrać.” To dziwna rzeczywistość, co prawda, w której żyję przez ostatnie 3 miesiące tak jak dawni Purytanie mówili umierając na szubienicy Bywajcie zdrowe, jaśniejące słońce, srebrzysty księżycu, wy gwiazdy światła Pożegnanie z tym, i z tamtym i ze wszystkim Tego nie możesz nawet opisać, ani podsumować, życie jest tak cenne, i twoje relacje i więzy przyjaźni są tak cenne. W żaden sposób nie możesz tego wyrazić. Ale to co możesz zrobić, to wpaść zwyczajnie w ramiona Chrystusa i powiedzieć: Panie, niech będzie Twoja wola. On nie przeznaczył nas na gniew, ale do chwały. Powiedziałem Terri „Czy obiecasz mi jeśli umrę przed tobą, nie płakać, nie płakać zbyt wiele, nie smucić się jak ci, którzy nie mają nadziei.” Powiedziałem jej: Chcę żebyś nadal radowała się w Chrystusie, tego właśnie pragnę.
Pomyślcie o czym Paweł powiedział „bym tylko bieg mój z radością wykonał” To niezwykłe, mógł on przecież powiedzieć, o dokonaniu biegu z pokojem, albo z miłością prawdopodobnie ten werset z Biblii o którym mówię znajduje się w Dziejach Ap. 20: „bym tylko bieg mój z radością wykonał” To jest całkiem dobry test na to, jak możemy zakończyć nasz bieg. On nie mówi o umieraniu z wyrzutami sumienia, ze smutkiem i żalem i z tym wszystkim, ale o skończeniu biegu z radością.
Wiecie, jeszcze inna rzecz mi się przytrafiła, podobnie jak w 2 Samuela 7, Pan mówi Dawidowi: Gdy dopełnią się dni twoje i zaśniesz ze swoimi ojcami, Ja wzbudzę ci potomka. Po prostu, jestem zdumiony… tym bardziej daje mi to do myślenia… Bóg jest tak potężny, że nie martwi Go zabranie kogoś, być może nawet w kwiecie wieku i wzbudzenie kogoś innego. To tak jakby Pan nie był znużony tworzeniem człowieka, On raduje się z tworzenia człowieka.
Pomyśl o kimś, o jakimś wielkim mężu Bożym. Wiesz, jak Jan Kalwin w wieku 58 lat albo jakoś tak. Popatrz na przebieg jego życia i na prawdę jaka od niego wychodziła. I Pan mógłby go uleczyć, ale tego nie zrobił. I szczególnie w przypadku Pana Jezusa, który był doskonałym sługą. A jednak został wyrwany z krainy żyjących w młodym wieku. Znakomitość Boga ukazuje się… w wzbudzeniu innego człowieka. W Stworzeniu następnego człowieka.